Dokładnie 6 miesięcy temu, 18 kwietnia 2015 spełniły się nasze marzenia. Moje- posiadanie psa ze schroniska i marzenie Roxany- posiadanie kochającej rodziny.
Chciałabym, aby każdy pies, którego los skazał na los schroniskowca, miał taki dom i swoją historię skończył szczęśliwie. Dlatego zachęcam! ADOPTUJ NIE KUPUJ!
Roxana bardzo się zmieniła. Z przestraszonej i potulnej suni, stała się bardziej pewną siebie i wesołą psiną.
Nie boi się już nagłych ruchów, krzyków, mężczyzn mijanych na ulicy i po części wystrzałów. Pracowałyśmy nad tym i nadal pracujemy. Choć na początku było bardzo trudno nie poddałyśmy się.
Ro bardzo szybko się uczy, chce się uczyć. Nie chodzi tylko o sztuczki, komendy czy agi. Tak jak pewnie większość psów wypracowała sobie tzw "zegar". Wie kiedy zbliża się pora jedzenia, czy spaceru.
Te pół roku minęło bardzo szybko i było najlepszym pół roku dotychczas! Były chwile słabości, polały się łzy, nie brakowało chwil zwątpienia, ale to wszystko nic w porównaniu z radością i miłością jaką daje pies. To, że pogryzie buty, poduszki czy książki wynagradza przyjściem wieczorem do łóżka i położeniem pyska na kolanach.
Chciałabym, przeżyć jeszcze nie jedno takie pół roku i tego nam najbardziej życzę!
Chciałabym to jakoś piękniej ubrać w słowa, ale nie potrafię. Naprawdę wspaniałym uczuciem jest świadomość, że dało się drugiemu stworzeniu szansę na lepsze życie. Każdy, kto ma/miał psa ze schroniska wie o czym mówię.
Zdjęcie ze schroniska |
Zdjęcie z wakacji |
POZDRAWIAMY !!!
K&R